Ponad 150 tys. haseł i zwrotów zawiera Wielki Słownik Niemiecko- Polski, który ukazał się nakładem Wydawnictwa LektorKlett. Jest to pierwszy tak obszerny i nowoczesny słownik niemiecko-polski od ponad 30 lat - przygotowali go tłumacze i leksykografowie z Polski i Niemiec.
Przy odpowiednich hasłach znajdują się specjalne oznaczenia płaszczyzny stylistycznej i retorycznej (np. potoczne, przenośne, humorystyczne, pejoratywne), a także określenie dziedzin, w których używa się danego hasła (np. medycyna, biologia).
Nowy Wielki Słownik Niemiecko-Polski uwzględnia zarówno nową, jak i stara pisownię wyrazów, a także odmiany regionalne języka - nie tylko austriacką i szwajcarską, ale także południowo- i północnoniemiecką.
W końcowej części słownika znajduje się dodatek gramatyczny; zawiera on m.in.: listę najważniejszych czasowników nieregularnych, liczebniki, miary i wagi, skrótowce oraz wzory listów (w tym korespondencji handlowej).
Wyszczególniono także listę najczęściej spotykanych "fałszywych przyjaciół tłumacza" (niem. - falsche freunde), czyli tautonimów - słów, które mają podobne brzmienie w obu językach, ale inne znaczenie; takich jak "konkurs" (po niemiecku - upadłość), "kran" (dźwig), "list" (podstęp) czy "pension" (emerytura).
W specjalnych tabelach umieszczono także mini-leksykony: wyrażeń piłkarskich, języka młodzieżowego oraz języka mediów. Dzięki nim można dowiedzieć się, że "abseitsstellung" to pozycja na spalonym, "blond" to osoba mało inteligentna, "homie" to polski ziomal, a "hurenkind" to przejście ostatniego wiersza artykułu do kolejnej szpalty (dosłownie: bękart).
PAP - Nauka w Polsce