Co roku tysiące firm traci możliwość zwiększenia dochodów i zawarcia intratnych kontraktów ze względu na to, że ich pracownikom brakuje kompetencji językowych i znajomości innych kultur.
Aby móc osiągać lepsze wyniki, przedsiębiorstwa chcące działać na arenie
międzynarodowej powinny umieć dostosowywać się do różnych kultur
organizacyjnych i skutecznie się komunikować w środowisku wielokulturowym. W biznesie liczy
się efektywność. Najważniejszy jest czas reakcji na zaistniałe sytuacje i
pojawiające się możliwości. W ten sposób firmy pokonują konkurencję i mogą dynamicznie
się rozwijać, także za granicami kraju. - Coraz więcej firm w naszym kraju rozumie
potrzebę kształcenia językowego swoich pracowników.
Są to zarówno duże jak i
małe przedsiębiorstwa - mówi Tatiana Saternus, dyrektor metodyczny ze Szkoły
Języków Obcych Profi-Lingua. - Niektórzy pracodawcy spodziewają się wymiernego
potwierdzenia poziomu zdobytych umiejętności językowych swoich pracowników w
postaci certyfikatów np. o charakterze biznesowym. Z kolei inne firmy nie chcą
na swój personel nakładać dodatkowej presji. Bardziej zależy im na osiągnięciu
przez pracowników poziomu umiejętności językowych pozwalającego na skuteczną
komunikację w praktycznych sytuacjach biznesowych. Pomimo kryzysu, liczba firm,
które szkolą pracowników nie tylko nie zmalała, ale nawet wzrosła. - komentuje.
Tematem wielojęzyczności w firmach od
dawna zajmują się fora biznesowe tworzone przez członków Komisji Europejskiej.
Ich celem jest znalezienie sposobu na zwiększenie kompetencji przedsiębiorstw w
tym zakresie, a tym samym umożliwienie im wejścia na nowe rynki. Obliczono, że
znaczący odsetek małych i średnich europejskich
przedsiębiorstw co roku ponosi straty z powodu niewystarczających umiejętności
językowych i kompetencji międzykulturowych. Wynika to ze sprawozdania ELAN 2, opublikowanego przez Komisję Europejską w 2007 r. Badanie,
które objęło firmy z 27 krajów wykazało się, że aż 11 proc. MŚP poniosło bezpośrednie
straty w wyniku niewystarczających umiejętności językowych pracowników. Firmy,
które nie dysponują umiejętnościami językowymi tracą możliwość działania. W co
czwartej firmie uważa się, jej zespół potrzebuje udoskonalenia znajomości angielskiego. W 18 proc. firm istnieje zapotrzebowanie na
niemiecki, a na kolejnych miejscach znalazły się francuski, rosyjski i
hiszpański.
Kraje Unii
Europejskiej dążą do osiągnięcia celu określonego na szczycie w Barcelonie w
2002 r., zakładającego, że każda osoba powinna w szkole uczyć się, oprócz
języka ojczystego, dwóch języków obcych. Dotąd w Polsce nie było takiego
obowiązku. Poligloci często zdobywali umiejętności językowe poza formalnym
systemem kształcenia. W wielu częściach Europy język angielski jest zaś dziś uważany
bardziej za podstawową umiejętność, niż za język obcy. Staje się składnikiem elementarnego
wykształcenia.