Ludziom rozpoczynającym naukę języka angielskiego, wydaje się, że dobrym rozwiązaniem jest zainwestowanie w naukę w szkole językowej, zakup kursu multimedialnego lub wynajęcie prywatnego nauczyciela tego języka.
Jakby tego było mało, z badań naukowców na temat języka angielskiego, wynika, że zaledwie 1000 słówek jest odpowiedzialnych, aż w 80% za jego rozumienie.
Zastanów się, jak wyglądałaby Twoja sytuacja, kiedy rozpoczynałbyś swoją przygodę z nauką angielskiego właśnie od poznania tego 1000 słów. Po ich opanowaniu, miałbyś bardzo solidny fundament pozwalający Ci rozumieć język angielski, czy to w formie pisanej, czy mówionej.
Jeśli zdecydowałbyś się z taką wiedzą na naukę w szkole językowej, czy to na prywatnych korepetycjach, czy przez jakiś program multimedialny, Twoja nauka byłaby bardzo efektywna, gdyż mógłbyś pominąć znane Ci już podstawy i w pełni skoncentrować się na tych elementach języka, które są Ci jeszcze nieznane, ale ze świadomością, że nie są Ci one konieczne do normalnego rozumienia języka.
Daje to niesamowity luz i pozwala Ci na wybór tego, czego chcesz się uczyć: np. jeśli potrzebujesz przełamać barierę mówienia, inwestujesz w kurs angielskiego według metody Callana (i co najważniejsze rozumiesz zdecydowaną większość prowadzonym tam dialogów); jeśli chcesz lepiej osłuchać się z językiem? oglądasz filmy w wersji angielskiej, które naprawdę rozumiesz, itd. itp.
Podsumowując, poznając 1000 najpopularniejszym słówek angielskich odpowiedzialnych w 80% za jego rozumienie, odchodzisz od bezsensownego uczenia się różnych elementów języka, co do niczego dobrego nie prowadzi, do opanowywania i szlifowania tych elementów, na których najbardziej Ci zależy. Maksymalizuje to osiągane efekty oraz minimalizuje Twoje koszta, dając luz psychiczny, gdyż masz poczucie, że to, co najważniejsze w angielskim - już znasz.
Źródło: artykuly.com.pl
Foto: gdansk.olx.pl