Jeśli chcesz wyraźnie podciągnąć się w znajomości języka obcego, lecz w trakcie roku akademickiego nie masz czasu na poważne zajęcie się tą sprawą? Nie chcesz rezygnować z zasłużonego, wakacyjnego wypoczynku? Dobrym sposobem, aby połączyć przyjemne z pożytecznym, jest wyjazd na zagraniczny obóz językowy.
Podstawową zaletą zagranicznych obozów językowych jest zintensyfikowany kontakt z językiem obcym. Semestralne 60, 120 godzin języka obcego mają zupełnie inną wartość, gdyż wychodząc z kolejnych półtoragodzinnych zajęć od razu zaczynamy rozmawiać w ojczystym języku. Tymczasem zagraniczny kurs oferuje nam permanentny kontakt z językiem – na zajęciach, w sklepie, na basenie, dyskotece… Jest to szczególnie ważne dla osób, które uczą się języka kilka lat, ale wciąż obawiają się nim posługiwać. Na zagranicznym obozie po prostu musisz używać języka obcego. Nie ma przebacz!Kilka godzin dziennie solidnej, szkolnej nauki to solidna podstawa zagranicznego kursu językowego. Zajęcia odbywają się codziennie dostęp do teorii i ćwiczeń jest więc ciągły. Intensywność i systematyczność, jaka wpisana jest w koncepcję obozów językowych, jest nieoceniona w każdej nauce a przede wszystkim w nauce pamięciowej, którą bez wątpienia jest poznawanie języka obcego.
Wartością takich obozów jest także fakt, że odbywają się one w szkołach międzynarodowych. Gdy obok w ławkach siedzą dla przykładu: Włoch, Niemiec, Czech i Bułgar to nie ma wyjścia musicie rozmawiać w „obozowym języku”. Nie ma więc miejsca na szepty: Jak to mam powiedzieć? Co to znaczy? To naprawdę wielka wartość.
Ważną kwestią jest też nieustanny kontakt z doświadczonymi native speakerami. Nauczyciele w takich międzynarodowych szkołach maja zwykle bardzo dobrze wypracowany warsztat pracy, dostosowany do specyficznej formy kursów. Ten model pozwala maksymalnie wykorzystać intensywność nauki w szkole z nauką języka poza nią. Dzięki temu efekty takich kursów są naprawdę oszołamiające.
Obozy językowe gwarantują zainteresowanym wybór kursu dostosowanego dla ich potrzeb. Różnorodne poziomy, kursy tematyczne np. biznesowe, ilość godzin w szkole i wielkość grupy – to wszystko możesz dobrać w zależności od swoich preferencji. Obozy językowe prowadzone są nawet na tzw. poziomie zerowym. Warto się jednak zastanowić czy wyjazd bez żadnej znajomości języka. Dla osób niezbyt otwartych, bojących się mówić w niezbyt znanym języku, takie wrzucenie na głęboką wodę może być sporym problemem.
Pedagodzy twierdzą, że nauka łącząca teorię, praktykę i zabawę jest najskuteczniejsza. Na zagranicznym kursie językowym solidne podstawy teoretyczne dostarczy nam szkoła. Jednak to co może najwartościowsze otrzymamy już po zajęciach. Wychodząc z nich będziemy bowiem nadal zawieszeni w „obcojęzycznym sosie”.
Codzienne rozmowy, zajęcia, obowiązki to wszystko musi się odbywać po angielsku, niemiecku czy francusku. Kontakty z rówieśnikami z innych krajów uczestniczących w kursie, oprócz językowej praktyki pozwalają „na własnej skórze” odczuć jak ważna we współczesnym świecie jest znajomość języka obcego. Ta świadomość jest niezmiernie mobilizująca do dalszej nauki.
Ta obcojęzyczna codzienność najbardziej sprzyja przełamywaniu wszelkich oporów w używaniu języków obcych. Widząc jak inni kursanci rozmawiają, dogadują się nawet niemiłosiernie kalecząc język, nawet najbardziej zestresowany, zamknięty w sobie poczuje w sobie mnóstwo lingwistycznej odwagi. A przekroczenie tego komunikacyjnego progu to już prawie osiągnięcie połowy drogi do opanowania języka obcego.
Nie należy zapominać, że pomimo edukacyjnego charakteru kursów, ciągle jest to wakacyjny obóz. Dlatego też na uczestników takich wyjazdów czekają normalne kanikułowe atrakcje. Wycieczki, dyskoteki, plaże, czy górskie ścieżki to wszystko mogą zaoferować nam obozy językowe. Co ważne w trakcie opalania, grania w piłkę, czy kupowania lodów przez cały czas używać musimy języka.
Wyjazd na kurs to, oprócz nauki języka, również odkrywanie obcego kraju i jego kultury i nieznanych obyczajów. Poznanie cywilizacyjnej otoczki pozwala lepiej zrozumieć mieszkańców i język jakim się oni codziennie posługują.
Na zagranicznym kursie językowym nie ma ucieczki od nauki języka – w szkole i po za nią musisz świadomie czy nie, chcąc czy nie chcąc mówić, pisać, słuchać, czytać w obcym języku. Nie zdziw się więc, jeśli po powrocie otworzysz lodówkę zobaczysz tam z pewnością cheese (ang.), jambon (fr.), tomate (niem)…
Jaki kraj? – Jest to szczególnie ważne przy nauce angielskiego. Nie jest wszak obojętne czy będziesz się go uczyć w Wielkiej Brytanii, Irlandii, USA, Australii, Nowej Zelandii lub na Malcie. Wszędzie tam angielski jest językiem urzędowym, ale w każdym istnieją pewne różnice językowe.
Szkoła – Możesz jej szukać osobiście lub przez pośrednika – polskie szkoły językowe, organizacje studenckie itd. mają często wynegocjowane znaczące zniżki. Nawet jeśli pośrednik gwarantuje, że to najlepsza szkoła sprawdź ją. Przez internet dowiesz się wszystkiego o lektorach, warunkach nauczania i rodzajach kursów itd.
Kurs – Dostosuj swój kurs do własnych potrzeb – poziom, ilość godzin i liczba osób w grupie. Pamiętaj, że najlepszy kurs językowy to taki na którym nie spotkasz rodaków!
Miejsce – Pamiętaj o wakacjach! Szkoły znajdują się w okolicach ciepłych mórz, starożytnych zabytków, gór, jezior, znanych muzeów. Wybierz coś dla siebie. Sprawdź jakie atrakcje zapewni ci organizator.
Zakwaterowanie – Ośrodek, akademik czy rodzina? Jeśli chcesz zbliżyć się do codziennego życia danego kraju wybierz mieszkanie u rodziny. Jeśli chcesz poznać ludzi z innych krajów i kontynentów wybierz ośrodek czy akademik.
Remigiusz Tytuła