Znajdź nas na
W poszukiwaniu idealnego języka
Sztucznie stworzony język Laadan klasyfikuje rzeczywistość w sposób charakterystyczny dla kobiet. Z kolei w języku klingońskim mogą porozumiewać się mężczyźni w typie macho. O językach sztucznych, ich naturze, konstrukcjach i historii mówiła podczas X Festiwalu Nauki w Warszawie dr Magdalena
Derwojedowa z UW.
Jak tłumaczyła, języki sztuczne tworzono po to, żeby ułatwić
komunikację albo zbliżyć ją do ideału. Poszukiwano uniwersalnych
metod porozumiewania się, upraszczano struktury poprzez redukcję albo usztywnienie reguł. Na przestrzeni wieków powstało kilka wielkich sztucznych systemów językowych, które do dziś znajdują sympatyków. Swoistą karierę w ostatnich latach zrobiły też te języki skonstruowane w celach artystycznych, na przykład po to, by ubarwić dzieła literatury fantastycznej.
"Listy dyskusyjne Laadanistek są dostępne w Internecie" -
zapewniła badaczka. Jak wyjaśniła, jest to jeden z języków
filozoficznych, który oferuje szeroki asortyment wyrażeń o silnym
nacechowaniu emocjonalnym. Derwojedowa przeciwstawiła go językowi stworzonemu na potrzeby serialu Star Trek. "Zapis klingońskiego przypomina zestaw narzędzi, którym można posługiwać się w walce.
Symbole są ostre i sprawiają wrażenie ciężkich, a wymowa jest
twarda" - wyjaśniła. Polonistka zaskoczyła słuchaczy informacją,
że na ów język bohaterów filmu o kosmicznych podróżach przełożono m.in. "Hamleta".
Z analiz Derwojedowej wynika, że dużym powodzeniem do dziś cieszą się języki logiczne, na przykład Loglan, który miał umożliwić
człowiekowi dialog z komputerem. Z języków pomocniczych, czyli
tych, które miały zlikwidować bariery między ludźmi,
najpopularniejszy jest esperanto. Równie jasny w swoich regułach
volapuk w XIX w., uznawany był za język elity, podobnie jak piękna w wymowie i oparta na wzorcach romańskich interlingwa. Volapik doczekał się w czasach współczesnych internetowego radia.
"Opracowano nawet system komunikacji oparty na oktawie. W języku Solresol można się spierać na fortepian i skrzypce" - powiedziała badaczka. "Z tej muzycznej pasygrafii mogą nawet korzystać osoby głuche, ponieważ nuty zostały również przetłumaczone na mowę gestów" - dodała. Wśród pasygrafii znajdują się też systemy wzorowane na języku chińskim, w bardzo logiczny i złożony sposób porządkujące świat pojęć.
Najczęściej sztuczny język miał ułatwić komunikację, choćby
relacje handlowe. Tzw. Basic English, czyli podstawowy angielski,
składa się z 850 słów, z których około 600 stanowią rzeczowniki, a
czasowniki zostały zredukowane do najbardziej ogólnym (np. przyjść zamiast przyjechać, przybyć, dotrzeć itd.)
Badaczka omówiła również język, który znany jest niemal wszystkim internautom, a określany angielską nazwą "phonetic-picture-writing". Chodzi o język symboli, które można stworzyć
wykorzystując wybrane klawisze komputerowe.
Jak przyznała sama badaczka, choć języki tworzone przez człowiek mają dużą wartość dla naukowców, praktyczne znaczenie mogą mieć jedynie te, które służą do tłumaczenia maszynowego. Inne są albo zbyt trudne, albo zbyt specjalistyczne, żeby mogły przyjąć się w szerszych społecznościach.